70 tysięcy złotych to koszt protezy, która może odmienić życie młodej mamy.
Marlena- żona i mama trójki cudownych chłopaków. Najmłodszy Karol skończył roczek. Choć nie ma dolnej kończyny, to przy pomocy kul dzielnie nosi na rękach swojego synka. Niestety to bardzo obciąża jej kręgosłup i stawy ale dzieci są dla niej najważniejsze.
Problemy ze zdrowiem zaczęły się gdy Marlena miała 9 lat. Wówczas zdiagnozowano u niej przykurcz zgięcia i wyprostu kolana lewego. W marcu 2017 wykryto guza kości piszczelowej lewej. Ostatecznie zdiagnozowano, że to nowotwór złośliwy. 4 miesiące później amputowano jej nogę.
Minęły dwa lata od amputacji a wciąż brakuje zastępczej nogi. Codzienność staje się wyzwaniem zwłaszcza przy małych dzieciach. Marlena jest dzielna ale jest jej bardzo ciężko funkcjonować. Koszt protezy zdecydowanie przewyższa możliwości finansowe Marleny i jej Rodziny. Dofinansowanie z NFZ wynosi 5,5 tyś złotych, resztę trzeba uzbierać. Tylko otwartość serc Darczyńców może zmienić sytuację tej dzielnej młodej kobiety.
Zwykła i najtańsza proteza, która miała posłużyć do nauki chodzenia nie zdała egzaminu. Już w pierwszym dniu po założeniu, po chwilowej radości i euforii z możliwości stania na dwóch nogach, odpadła stopa.... Potrzeba dobrej wytrzymałej protezy, tylko taka się sprawdzi w praktyce.
Jak można wesprzeć Marlenę?
1. Wpłacając darowiznę pieniężną na subkonto naszej Fundacji, w której Marlena jest Podopieczną
Fundacja Księdza Orione Czyńmy Dobro
ul. Lindleya 12, 02-005 Warszawa
BNP Paribas Bank Polska S.A.
Numer 02 1750 0012 0000 0000 2315 5907
z dopiskiem: Marlena 99
2. Wpłacając darowiznę za pośrednictwem Pomagam.pl gdzie Marlena prowadzi zbiórkę środków
Ze względu na mój młody wiek i małych synków, chciałabym funkcjonować jak normalny, zdrowy człowiek. Umożliwiłaby mi to proteza, która dałaby mi dużo odwagi i pewności siebie. Wiem, że nie odzyskam sprawności fizycznej w 100%, ale proteza pomoże mi normalnie żyć i wykonywać codzienne czynności, a to jest dla mnie bardzo ważne. Bardzo proszę ludzi z dobrym sercem o pomoc.
Marlena